648 Shares 8636 views

Valery Grushin: biografia i zdjęcia

Valery Grushin – słynny bard i człowiek o wielkiej literze. Żył krótkim, ale pełnym życia życiem. Informacje dotyczące jego biografii, aktywności twórczej i śmierci, znajdziesz w artykule.

Valery Grushin: biografia, rodzina

Urodził się 23 października 1944 roku w głównym mieście republiki Osetii Północnej – Mozdok. Jego ojciec, Fiodor Iwanowicz, był wojskowym pilotem. Dlatego rodzina często przeniosła się z miejsca na miejsce. Matka naszego bohatera, Bella Yakovlevna, otrzymała edukację muzyczną. Podczas gdy dzieci nie dorastały, to nie zadziałało. Przecież musiała gotować dla dużej rodziny i nadal czyścić dom. Przed przejściem na emeryturę kobieta pracowała w gastronomii publicznej.

W chwili znajomości Bella, Fiodor Iwanowicz był wdowcem. Od pierwszego małżeństwa miał syna, Yurę i córkę Nelyę. Zabrała ich młoda dziewczyna, zawsze traktowała jak krewnych.

W 1944 roku Bella i Fedor rodziły się wspólnym dzieckiem – synem Valery. W tym czasie Gruszczycy mieszkali w Mozdoku. Wkrótce ojciec rodziny został przeniesiony do części położonej na Dalekiej Północy. Zabrał ze sobą żonę i dzieci. W grudniu 1945 r. Gruszanie miały zaopatrzenie. Na świecie pojawił się inny chłopak – Michaił. W lipcu 1947 r. Urodził się Aleksander.

Na początku lat pięćdziesiątych rodzina wreszcie osiedliła się w rejonie Kuibyszewa (Samara). Gruszki żyły słabo, ale polubownie. Dzieci pomagały rodzicom w domu. Mój ojciec służył na stacji "gwiazda" w wiosce Kinel-Czerkassy.

Dzieciństwo i młodzież

Valery Grushin dorastał aktywnego i ciekawskiego chłopca. Bardzo lubił zwierzęta. W stoczni miał wielu przyjaciół.

Bella Yakovlevna widziała w synie wielki talent i twórcze perspektywy. Matka uczyła Valery śpiewać. Uczyła także lekcji gry na akordeonie, gitarze i fortepianie. W Novokuybyshevsk Valera uczęszczał do szkoły nr 6, którą ukończył z wyróżnieniem. Nauczyciele przez długi czas pamiętali starannego i utalentowanego absolwenta.

W szkole średniej zaczął pisać poezję i tworzyć dla nich muzykę. Nawet wtedy facet myśli o śpiewie kariery. Matka w pełni go wspierała. Ale jego ojciec wierzył, że prawdziwy człowiek musi zarabiać na fizycznej pracy.

Praca i hobby

Po ukończeniu szkoły średniej Valery Grushin (zdjęcie powyżej) złożył dokumenty do instytutu lotniczego, położonego w mieście Kuibyshev (obecnie Samara). Uzdolniony i pewny siebie człowiek zdołał radzić sobie z egzaminami wstępnymi. Nasz bohater już wyobrażał sobie, jak tworzyć nowe typy samolotów.

Po pewnym czasie jego młodzi bracia Michaił i Aleksander wszedł do tego samego instytutu. Wszyscy czynili aktywny udział w zajęciach studentów: festiwale, konkursy amatorskie i produkcje teatralne. Ale Valery Grushin wyróżniał się na ich tle. Przecież tylko on wiedział, jak grać na gitarze. Często zapraszano go do mówienia wieczorami szkolnymi. Dziewczyny uznały Valera za godnego rycerza. Niektórzy nawet wrzucili anonimowe notatki do swojej torby.

W murach uniwersytetu stworzył grupę "Singing Beavers". Valeriy Fiodorowicz Gruszin skomponował wszystkie utwory, które są częścią repertuaru zbiorowego. Był duszą firmy. Zaprosił wielu swoich przyjaciół do domu. Faceci prowadzili duchowe rozmowy, zażartowali i planowali wakacje. Czasami aż do nocy, w mieszkaniu brzmiało fortepian, gitara lub akordeon.

Nasz bohater był wielkim rzemieślnikiem. Był zaangażowany w rzeźbienie drewna, naprawę sprzętu elektrycznego, malowane martwe natury i tak dalej. Valera była przyjaciółmi z tym sportem. Młody człowiek regularnie grał w piłkę nożną i odwiedził basen.

Jego głównym hobby to turystyka. Do jego 22 lat udało mu się odwiedzić Karpaty, Sayans, Urały, Ałtaj i półwysep Kola. Lokalna natura zainspirowała go do napisania nowych piosenek.

Ten facet miał wielkie plany kreatywności i dalszego życia. Lecz los ustalił na swój sposób.

Śmierć Valery Grushin

28 sierpnia 1967 r. "Kukurydza" przyciągnęła grupę studentów turyści do wioski Nerja. W stronę wieczoru chłopcy dotarli do stacji meteorologicznej Hadoma. Jej szef był gościnną osobą. On nakarmił uczniów, zostawił ich, aby spędzić noc w swoim domu.

Rankiem 29 sierpnia szef stacji meteorologicznej postanowił wziąć ze sobą dwóch synów i siostrzenicy. Czterech z nich usiadło w motorowej łodzi. Tego dnia prąd rzeki był dość silny. Łódź poruszała się z dużą prędkością. W pewnym momencie wskoczyła na wał. Statek odwrócił się. Szef stacji, jego dzieci i siostrzenica byli w wodzie, zaczęli tonąć. Na brzegu było tylko dwóch ludzi. To żona szefa i Gruszin Valery. Facet, bez wahania, wpadł do wody. Najpierw pomógł dziewczynie dostać się na plażę. Wtedy Valera wróciła do łodzi, aby wyciągnąć wetknięte w kamienie Lyonka. Ale woda z lodem i silny prąd nie pozwalały mu to robić. Od tego czasu nikt nie widział Grushina.

Głowa stacji meteorologicznej, jego siostrzenica Lyuba i jego synowie pozostali przy życiu. Chcieli podziękować swoim zbawicielowi, patrząc mu w oczy. Ale nigdy go nie znaleziono.

Nieudane wyszukiwania

Rok 1967 był naprawdę straszny dla rodziny Gruszinów. Fedor Ivanovich pracował jako inżynier mechaniczny w lokalnym przedsiębiorstwie Giprokauchuk. Chciał szybko przejść na emeryturę i pielęgnować wnuki.

Kiedy rodzice zostali poinformowani o śmierci ich najstarszego syna, nie wierzyli. Bella Yakovlevna udała się do wróżek. Kobieta chciała wiedzieć, czy Valerka żyła, czy nie. Jednak nie otrzymała zrozumiałej odpowiedzi. Jeden fortuntereller powiedział, że żyje i wkrótce wróci, drugi wyraził kondolencje w związku z śmiercią jego syna.

Liczne operacje wyszukiwania nie przyniosły rezultatów. W okresie od września 1967 r. Do maja 1968 r. Od rzeki Uda dostało się około 40 trupów. Ale wśród nich nie był Valery. Agencje egzekwowania prawa wielokrotnie organizowały operację w celu pogłębiania tajgi. Przez te wszystkie lata matka wierzyła, że jej syn zdołał uciec.

Kraj powinien wiedzieć o bohaterze

W gazecie "Komsomolskaya Pravda" (z 8.02.1968) ukazał się artykuł pt. "Feat of Valery Grushin". Bliscy znajomi barda, a także studenci instytutu lotnictwa, opowiadali o tym wszystkim jasno i sympatycznie.

Słynny festiwal

19 września 1968 r. Miłośnicy pieśni na gitarze zebranych w Górach Żigulewskich. Prawie 600 osób znajduje się w pobliżu naturalnej granicy Kamienia Kielicha. Wszyscy byli gotowi na szczere przemówienia i odpoczynek w naturze. A potem pogoda zmieniła się dramatycznie. Zaczęła padać deszcz, a potem mokry śnieg. Nie przeszkodziło to jednak miłośnikom pieśni turystycznej z organizacji festiwalu pamięci o V. Grushinie.

W 1969 roku bracia Kucibyszewa zmienili miejsce zebrania, wybierając wygodniejszą trasę. Wkrótce ta strona została nazwana "Festiwalem". Ma dobrą lokalizację: linia kolejowa jest w pobliżu, a rzeka Wołga znajduje się w odległości krótkiego spaceru od hotelu.

Festiwal Gruszin odbywa się obecnie. Setki bardów z różnych części Rosji przybywają do Samara, aby słuchać innych i pokazać się. Tysiące osób przybywa na to wydarzenie jako widzowie.

Zła skała rodziny Grushiny

W 1971 r. Zmarł brat Valery, Michaił. Był też studentem Instytutu Lotnictwa. Facet wynajmował pokój w Kuibyshev. W fatalnej nocy, Misha przygotowywała się do egzaminów i złościła się. Wtedy jej matka była na kinie w wieczornej sesji. W drodze do domu kobieta zobaczyła karetkę pogotowia przy wejściu. Nawet nie przypuszczała, że jej syn nie żyje.

Bella Yakovlevna i Fedor Ivanovich nie zdołali odzyskać po nowej tragedii. Za każdym razem brakowało im swoich synów. Chcieli szybciej spotykać się z nimi w następnym świecie. W 1990 roku zmarł Fedor Iwanowicz. Bella Yakovlevna nie mogła znaleźć miejsca na smutek. W 1993 roku zniknęła.

Na tej złej skały rodziny Gruszinów się nie skończyło. Wkrótce zmarł najmłodszy syn. Aleksander miał zaledwie 46 lat. Przyczyną śmierci był atak serca. Sasha nie miała żadnych dzieci. Po utracie pogrzebu Valery i Mikhaila oświadczył, że nie chce żyć bez swoich braci. Wygląda na to, że Bóg usłyszał jego słowa. Już nie ma krocza Bella Yakovlevna, Yuri.

Podsumowując

Dzisiaj przypomnieliśmy sobie kolejną jasną, utalentowaną i życzliwą osobę. Valery Grushin jest godny tytułu bohatera narodowego. Dał życie, aby ocalić innych ludzi. Niech ziemia będzie jego odpoczynkiem …