434 Shares 1265 views

Super Puchar Hiszpanii – stacja kolejowa dla dwóch osób

Hiszpański Super Puchar to dość młody turniej. Szczególnie w porównaniu z wieloma innymi rozgrywkami piłkarskimi Starego Świata, które mają bardzo poważny wiek. W obecnym formule Superpucharstwa Hiszpanii trwa około trzydziestu lat – od 1982 roku, kiedy Real Sociedad z San Sebastian i Real Madryt spotkały się w dwuosobowej konfrontacji. Potem zakończył się wielkim zwycięstwem "Churi-Urdin" z łączną liczbą 5: 0. Nowoczesny "Real Sociedad" może tylko marzyć o takim osiągnięciu.

Od tego czasu odbywa się regularnie Super Puchar Hiszpanii. Z wyjątkiem sezonów 1985/1986 i 1986/1987, gdy uczestnicy konfrontacji nie zgodzili się na terminy spotkań. I turniej został po prostu anulowany. Zwycięzca tego trofeum zależy od dwustronnej konfrontacji mistrza kraju i zwycięzcy finału Pucharu. Grają jeden mecz na polu każdego zawodnika. Dzięki zdobyciu równych liczb bramek zwycięstwo w europejskim Pucharze jest przyznawane zespołowi, który zdobył więcej bramek na drodze.

Jeśli jakiś klub zrobił "złote podwójne", czyli w jednym sezonie wygrał mistrzostwo (przykład) i wygrał puchar, drugi uczestnik zostaje finalistą Pucharu Króla. To prawda, w pierwszych dwóch takich przypadkach nie zagrał w ogóle Hiszpańskiego Superpucharu. W 1984 i 1989 r. Trofeum trafiło do autora "złotego podwójnego" – "Lekkoatletyki" z Bilbao i Madrytu "Real", bez walki.

Przez ostatnie lata statystyki rysunku tego trofeum są dość banalne, szczególnie dla kogoś, kto jest świadomy rzeczywistości hiszpańskiego futbolu. Dziesięć razy supercup wygrał boski i niezrównany Barcelona, dziewięć przez Galaktikos w Madrycie, trzy przez Deportivo z La Coruña, które walczą w Europie na przełomie wieków, a teraz przeciąga ponurą egzystencję w jednym punkcie z strefy spadkowej, mając Cała gama problemów zarówno czysto grających, jak i finansowych i organizacyjnych.

W tym samym czasie trofeum trafiło do Madrytu "Atletico" (kolejny klub, w którego najbogatszej historii jest wiele ładnych stron), "Zaragoza", "Valencia" (stały mistrz z ostatnich kilku lat, jak mówią w Hiszpanii, "pozostałe przykłady"), Bilbain " Lekkoatletyka (chwalebne grandi z przeszłości), "Mallorca", "Real Sociedad" i "Sewilla".

Supercup, choć formalnie odnosi się do poprzedniego sezonu, między tryumfami, na które gra, ale chronologicznie jeszcze bliżej startów mistrzostw, które się otwierają. W przeciwieństwie do takiego turnieju jak Puchar Króla Hiszpanii, który całkowicie pasuje do jednego sezonu. Mówiąc figuralnie, narysowanie super-kubka jest platformą, z której hiszpański przykład idzie w długą podróż 38 rund.

Przez długi czas ta platforma przekształciła się w stację dla dwóch osób – w takim rozgrzewce między mną a mną "Blaugrana" i "Blancos" ("Barcelona" i "Real"). Przed rozpoczęciem jakiegokolwiek sezonu od wielu lat jest znana z 100% szans, które dwa kluby będą dzielić się wszystkimi trofeami w Hiszpanii, a także w Europie. Każdy inny wynik jest postrzegany jako ogłuszający sens i skutkuje wybuchem bomby. Dotyczy to w pełni tak prestiżowego turnieju, jak Puchar Hiszpanii w piłce nożnej.

Stąd spadek intrygi i zainteresowanie widowni. Nie za nic w naszych czasach, o różnorodności hiszpańskich meczów, tylko El-Classico może przyciągnąć wielu milionów widzów widzów, a tym samym reklamodawców i sponsorów. To przyczynia się do ekspansji gigantycznego przepaści między tymi dwoma gigantami a resztą hiszpańskich klubów. Mówiąc tak, narasta nierówność klasowa, co poważnie osłabia hiszpańskie mistrzostwa i przyczynia się do spadku zainteresowania krajowymi turniejami tego kraju. Jest to jednak zupełnie inny temat …