643 Shares 7253 views

„Błękitna Cup” Gajdar: podsumowanie historii

Dzisiejsi młodzi czytelnicy, być może, nazwy nie pamiętam – Arkady Gajdar. I dzieci Państwa Sowieci raz entuzjastycznie grał „Timur i jego zespół”, zawołał nad „tajemnic wojskowych” i cieszyli się z Chukom i Huck. Wśród najbardziej popularnych dzieł autora i historii był „niebieski kubek”.

Mały kawałek po raz pierwszy pojawiła się w magazynie „Pioneer” w 1936 roku. Kilka miesięcy później ujrzała światło i oddzielną wersję historii. Gajdar produktem bardzo „filmowy”. To łatwo rozpada się na poszczególne sceny i jakby specjalnie stworzone dla kina. Patrzymy za pośrednictwem swoich stron.

„Błękitna Cup” Gajdar. Podsumowanie (wejście)

Historia zaczyna się z dokładnym opisem miejsca i czasu wydarzeń. Mała rodzina – tata (32 lat), matka Maroussia (29 lat) i córka Swietłana (6,5 roku) w późnym latem pędów daczy pod Moskwą. To właśnie tam, że będą trzymać się długo oczekiwane wakacje. Tata z córką marzył o wolnych wsi z wędkowania, pływania w rzece i turystyka w lesie na grzyby. Ale w domku było w opłakanym stanie, a moja matka zawsze znaleźć spraw gospodarczych, które powinny mieć.

„Błękitna Cup” Gajdar. Podsumowanie (wiązać)

Po 3 dniach sprawa zostanie ostatecznie przekształcony, i można pójść na spacer razem. Ale nie było! Mom niespodziewanych gości – jej stary przyjaciel, pilot polarny. Rozmawiają w sadzie wiśniowym i gniewnych tata i Swietłana majstrować własnymi rękami gramofonu. Maroussia, zamierza przeprowadzić znajomego na stacji wymaga, by córka poszła do łóżka. Ale tata i wykończenie lekki i rzemiosło iść na strych – zapiąć gramofonu. Mama przestanie powrocie do „hańba”.

Następnego dnia, odkrywa w jej szafie uszkodzony niebieski kubek i pyta uznanie gospodarstwa domowego „który złamał?” Jednakże, ani papież, ani Swietłana tego nie zrobił! Konflikt, który urodził się dzień wcześniej, w końcu dojrzał. Niezadowolony z Marussia idzie do miasta. Urażony ojciec decyduje się uciec z córką. „Czy to jest dobre życie? – zapytał. – Wyjdźmy z domu bez celu ".

„Błękitna Cup” Gajdar. Podsumowanie (wyjazd)

Dalsze szczegółowe narracyjny maluje podróż, która idzie „spiskowców”. Każde zdarzenie staje się istotne. Podsumowanie „niebieskiej filiżance” (Gajdar pozostaje wierny sobie) jest nadal przypomina grę, podzielony na sceny i akty.

Bohaterowie udać się do najbliższego młyna i spełnienia chłopiec biegający w okolicy – Sanka Karjakin. Za nim latać grudy ziemi. Sanka mówi, że niesprawiedliwie boli „pionier Bukamashkin Paszę”.

Dalsze wydarzenia rozwijają się w młynie. Bohaterowie zapoznania się z zadziorny pioniera i dowiedzieć się, że Sanka karze dla biznesu: podczas odtwarzania Siskin on nie tylko oszukany, ale także obraził Żydówka Berta, niedawno przeniósł się z ojcem przed nazistami okupowanych Niemiec.

Następnie bohaterowie oglądają ćwiczenia wojskowe, znajome z Armią Czerwoną i zbiorowej rolniczych brodatego stróża i groźnego psa Polkan, oglądać jak wygląda wydobywanie.

Pozostała daleko w tyle za złamaną niebieskiej filiżance. Gajdar (krótka opowieść mało prawdopodobne, aby być w stanie przenieść go do pełna) rysuje świat, pełen szczegółów. Uważnie obserwować życie podróżujących mała wioska, stado koni, cmentarz, drzewa, Chizh. Znajome postacie i rodzina zbiorowej stróża gospodarstwa – jego córka, Valentina, a jej wnuk, zabawa cztery Theodore. Ojciec i córka prawie utonął w bagnie, nakupalis w rzece i były prezentowane z maleńkim kociakiem. W skrócie, dzień był bardzo zajęty.

„Błękitna Cup” Gajdar. Podsumowanie (wymiany)

W historii istnieje odrębny punkt kulminacyjny. Być może przełom następuje w momencie, gdy jego ojciec mówi na żądanie historii Swietłany swojego spotkania z żoną. Bohaterowie sobie sprawę, że miłość Marusa, i odpuść ją niechcący dając przestępstwa. Idą do domu i zobaczyć mamę już umieszczone na dachu domu wczoraj gramofonu. I ten akt jest jaśniejsza niż jakiekolwiek słowa pokazuje, że rozumie jego winy. Spokój w rodzinie przywrócone. Późnym wieczorem ojciec, matka i córka siedzi w ogrodzie pod drzewami wiśni, opowieść wydarzenia dnia do siebie i zrozumieć, że „… życie, koledzy … bardzo dobrze!”.