304 Shares 1574 views

Jurija Pawłowicza Kazakowa, "Cichy poranek". Podsumowanie

Historia "Cichy poranek" Jurija Pawłowicz Kazakow napisał w 1954 roku. Kiedy czytasz początek pracy, wydaje się, że ma spokojny spoczynek. Ale dalej przechodzisz przez litery, tym bardziej staje się jasne, że przed bohaterami jest ciężki test, a nie spokojny, spokojny poranek. Krótka treść pomoże czytelnikowi szybko zapoznać się z pracą.

Volodya i Yashka

Historia zaczyna się od opisu jednego z głównych bohaterów – Yashka. Mieszkał w wiosce z matką. Tego ranka chłopiec obudził się wcześnie, bo miał interesy. Wypił mleko z chlebem, wziął wędkę i rzucił się na robaki. Cichy poranek czekał na niego na ulicy. Podsumowanie prowadzi czytelnika przed godziną świtu w wiosce. W tym czasie prawie wszyscy w tej wiosce wciąż spali. Tylko słyszalne było uderzenie młotkiem w kuźni. Yashka wykopał robaki i poszedł do szopy. Tutaj jego nowy przyjaciel, Muscovite Volodya, spał.

W przededniu przybył do Yaszki i poprosił go, aby zabrał go do połowów. Postanowiono opuścić wcześnie rano. Więc faceci. Chłopiec z kraju roześmiał się z tego miasta, bo wchodził w buty, podczas gdy miejscowi chłopcy biegali tylko latem boso.

Wędkowanie

Więc zaczyna się historia "Cichy poranek". Podsumowanie prowadzi historię do brzegu stawu. Tu są główne wydarzenia. Yaszka posadziła robaka, wyrzuciła wędkę i niemal od razu poczuła, jak ktoś na tym końcu ścisnął. To była ryba. Ale jej chłopak nie potrafił się zgubić i przegapić. Druga ekstrakcja nie powiodła się. Nastolatek złapał duży leszczy i ledwie ciągnął go na brzeg. W tej chwili wędkarz Volodyi tańczył. Rzucił się do niej, ale potknął się i wpadł do wody.

Yashka chciała skłaniać się z niezgrabności swojego nowego przyjaciela, a nawet wzięła ziemię, aby go w niego wrzucić. Ale to nie było potrzebne. Chłopiec z Moskwy rozpaczliwie rozpłynął się po powierzchni stawu. Yashka zdał sobie sprawę, że tonie. Oto napięta fabuła wymyślona przez Yu.P. Kozacy. Cichy poranek, a nie przeczucie kłopotów, niemal przerodził się w poważną tragedię.

Zbawienie

Yashka nie zdążyła natychmiast zrozumieć, co robić. Poderwał się, by zadzwonić do kogoś, kto pomoże. Po trochę uświadomił sobie, że nie ma nikogo w pobliżu i musiałby ratować swojego towarzysza. Ale facet bał się wspinać się do wody, jako że jeden ze swoich przyjaciół z wioski zapewnił, że zobaczył w wodzie prawdziwą ośmiornicę, która może łatwo przeciągnąć osobę do otchłani. Poza tym staw mógł ssać kogoś na wodach. Oto historia opowieści "Cichy poranek". Podsumowanie kontynuuje narrację.

Nie było nic do roboty. Szybko wyrzucił spodnie, Yasha zniknęła. Pływał do Wołodyi, chwycił ją i spróbował pociągnąć go na brzeg. Jednak ludzie tonący często zachowują się niewystarczająco. Podobnie jak Moskwa. Nie zdając sobie z tego sprawy, poczuł się zmęczony strachem, że zaczął skakać do swojego zbawcy. Yashka poczuł, że sam zaczął się dusić i zatopić. Potem uderzył Vova stopą w żołądek i popłynął do brzegu. Chłopiec złapał oddech i spojrzał z powrotem. Na powierzchni wody nikogo nie widział.

Potem facet znowu wpadł do wody, nurkował i zobaczył przyjaciela pod wodą. Yasha chwyciła go dłonią iz wielkim wysiłkiem pociągnęła go na ląd. Założyli Volodyę do życia. Nie od razu, ale udało mu się.

Jest to krótka wersja "Cichego Rano" Kazakowej – opowieść o odwadze i przyjaźni.