92 Shares 7439 views

Sołżenicyn: Podsumowanie „Jaka szkoda”, analiza produktu

A. I. Sołżenicyn – utalentowanym pisarzem, który stworzył jako trójwymiarowy powieści i opowiadań. Ta ostatnia część produktu, „Jaka szkoda”, który ma silne wrażenie na czytelnika.

„Jaka szkoda”: podsumowanie

Po Anna Modestovna weszła w pewnym instytucji, w której musiała uzyskać pomoc, ale personel poszedł na lunch. To wstyd, oczywiście, ale zdecydowała się poczekać: po piętnastu minutach musieli wrócić do pracy. Stojąc na schodach nie miał ochoty, a Anna Modestovna wyszedł na zewnątrz. Kapanie mżawka.

Artykuł w gazecie

Anna Shagala bulwarem i zauważyła Kiosk, stojąca na plakat jasnoniebieskim. Za szybą sobie „pracy”, gdyż jest zawieszony wewnętrzną i zewnętrzną stronę. Kobieta zobaczyła duży nagłówek: „Nowe życie na dolinę rzeki Chu” Anna Modestovna przetarł szkła rękawicę i zaczął czytać pisanie. Nawiasem mówiąc, historia „Jaka szkoda” Sołżenicyn utworzonych myśleć o prawdziwej kobiety.

Spis treści artykułu

autor artykułu był wyraźnie utalentowanym dziennikarzem. Pisał robót hydraulicznych, kanałów irygacyjnych i odprowadzania wody, przyprawy hojnie wszystkie warunki. Mówił o tym, jak piękne pustyni, która obecnie nosi owoce i podziwiał obfitość plonów.

W podsumowaniu pisze, że cały główny projekt został zakończony żmudnych obliczeń cztery dekady temu, już w 1912 roku utalentowany hydrograf B * Modest Aleksandrowicz, ciężko pracować, pomimo niekorzystnych i niebezpiecznych czasach, w których żył. To było jego poświęcenie i ciężka praca, i chciał powiedzieć Sołżenicyna. Podsumowanie „Jako przepraszam” nie przekazuje produkt urok.

Anna pochyliła się, aby przyjrzeć się bliżej tekst znajdujący się w rogu, znów przetarł szkła, z trudem powstrzymując emocje, czytaj dalej. Dziennikarz napisał, że pod caratu, nie uwzględnia interesy ludzi, pomysły hydrogramu nie może być zrealizowane. Jaka szkoda! To wstyd, że taki utalentowany człowiek zmarł, nie czekając na realizację swoich planów.

Próbuje ukraść gazety, spotkanie z policjantem

Nagle Anna czuła jakby jej całe otoczone przez strach, bo wiedziała, co będzie jej następny krok: ona kradnie gazety! Jak tylko oderwał ją usłyszała za sobą głośny i charakterystyczny gwizd policjanta. Kobieta nie uciec: było zbyt późno, a to będzie wyglądać jak coś głupiego. Prawdopodobnie, pogląd ten został udostępniony przez samego Sołżenicyna. Fabuła „Jaka szkoda” pozwala na zapoznanie się z historią słynnej opowieści.

wynik sytuacji

Niski głos, aby opiekun poprosił czy Anna zapłaci grzywnę w wysokości dwudziestu pięciu rubli. Kobieta mogła tylko powiedzieć, że mi przykro, i ona jest gotowa do powieszenia wydanie z powrotem, jeśli policjant pozwoli. Spojrzała na jego oskarżyciel i oczekuje kary. zapytał policjant, co nie lubi tej edycji drukowanej. Anna mówi, co jest napisane o jej ojcu. Teraz strażnik aby je zrozumieć i zasugerował, że być może jest on krytykowany. I pomóc w tym przypadku, czy poszarpane gazety? Kobieta pospieszył wyjaśnić, że cześć ojca. Policjant zapytał, dlaczego nie chce kupić gazetę w sklepie. Anna wyjaśnił, że jest to stary problem, i to jest teraz niemożliwe do znalezienia gdziekolwiek. Policjant żal kobiety i pozwolił jej podnieść gazetę, nikt nie zauważył. Anna serdecznie podziękował mu i pobiegł. To dobrze, że taki korzystny wynik sytuacji przewidzianych Sołżenicyna. Fabuła „Jaka szkoda”, jednak można nazwać raczej ponura, jak sama historia.

Kobieta podeszła szybko, zapominając o jakim celu przyszedł do Boulevard, ściskając złożoną edycję w jednakowy sposób. Raczej do matki! Pilna potrzeba, aby przeczytać artykuł razem! Wkrótce papież będzie określenie stałego miejsca zamieszkania, a potem mama pójdzie tam, zabierając ze sobą gazetę.

tragiczny koniec

Dziennikarz nie wiedział, co ten wielki człowiek żyje. Udało mu się czekać na realizację swoich genialnych pomysłów, ponieważ kara śmierci postanowiono zastąpić więzienia i spędził dwadzieścia lat na ciężkiej pracy w więzieniach. Co za tragiczne i wspaniały finał napisał Sołżenicyna! Fabuła „Jaka szkoda”, jednak produkuje słabsze wrażenie niż pełnej historii.

analiza opowiadania

Praca jest „szkoda”, utworzony w 1965 roku, jest znacznie różni się od innych historii Sołżenicyna pomimo faktu, że również opowiada historię ludzkiego losu, sparaliżowana przez totalitarnego społeczeństwa. Fabuła nie rozwija się w więzieniu, a nie w obozie. Brak zdjęcia przerażające, opisujące pracę skazanych (jak na przykład w powieści autora „Jeden dzień w Ivana Denisovicha” i „Archipelagu Gułag”). Brak momenty przedstawiające ból i cierpienie więźniów. Ale po przeczytaniu dzieła czytelnika wciąż jest jeszcze dużo czasu pod wpływem alkoholu. przeznaczenie ludzkie w społeczeństwie totalitarnym jest ponury i posępny, zarówno w więzieniu i na zewnątrz. Nawiasem mówiąc, prawdziwie wolni ludzie w tym kraju nie może być. Na ten temat i opowiada o „Jakie to smutne.” Analiza Sołżenicyn zatwierdzi, ponieważ wyjaśnia sens produkcie jest dostępna.

Interesujące jest to, że autor nie mówi nam nic o wieku i wyglądu Anna. Oznacza to, że chciał się przedstawić w twarz zbiorowy obraz życia obywateli w rodzaju okresu terroru przeprowadzonych przez Stalina. Autorce udało się narysować uogólniony portret wykształconego człowieka, vlachaschih nędzną egzystencję w tych strasznych lat.