536 Shares 2602 views

Powinniśmy przestraszyć

Raz z moim kolegą, postanowiłem udać się do opuszczonego budynku szpitala, przestraszony, że tak powiem, bo bardzo często chcą emocji, silny, chcę się bać, a ten budynek jest najlepiej nadaje się do tego celu. Słyszałem wiele opowieści o nim, ludzie słyszeli głosy i wycie, gdy byli tutaj. Nigdy nie wiadomo, zdecydowaliśmy – idziemy tam.

Budynek był ponury peeling tynk, połamane okna, szkło wokół śmieci. Budynek był mały, jednopiętrowy, z małym poddaszem, w środku nie ma ścian, i było oczywiste, że nie było tutaj, ponieważ był źródłem dźwięków zagmatwane, potem przestraszony. Cała atmosfera była ciekawa, co jest w środku? Wpadliśmy do vhody wokół były stosy śmieci, a smród był straszny, oprócz wszystkiego, wszędzie porozrzucane strzykawki z krwią, oczywiście po zastosowaniu w dziedzinie medycyny. Ze względu na zapach i ze względu na fakt, że wejście było pełno, zdecydowaliśmy się pójść w innym opuszczonym budynku, po tym dniu, mieliśmy być przestraszony.

Drugi budynek był dwupiętrowy, że nie ma drzwi i okna, to była wypalona na drugim piętrze, podłoga zawaliła, a schody były zaśmiecone, poszliśmy do innego wejścia, istnieją dwa pokoje komunikować. Nie było okien, a także ślady ognia, zakonserwowane pnie drzew, a one były lekkie, ale na podłodze były rozrzucone strzykawek i fiolek, wiele, wiele. Nie boimy, mamy doświadczenie niechęć do tego, co widzą, poszliśmy stamtąd. Mamy doświadczonych silne emocje, tak, zdecydowanie. Ale to nie jest strach lub podziw, radość lub smutek. Ta niechęć do ludzi, że zrobił to dla osób uzależnionych, niechęć do ludzi, że zrobił to dla nich. Sympatia do społeczeństwa, w którym się znajdują, są z nami, jesteśmy obok siebie na co dzień. Nie widać, ale wiemy, co przepaść społeczna między nami, między nami, zdrowe, i im, chory psychicznie i fizycznie.

Oni potrzebują pomocy, ale nikt nie chce, ani społeczeństwo, w którym my, i oni, ani pacjenci, które zatruwają umysły ludzi i kolei życie zwykłych mężczyzn i kobiet, w samo istnienie, które dzieli się na „przed” i „po ”.

Więc pytanie brzmi, kto jest chory? Uzależnieni? Dystrybutorzy? My? Możemy?

Jesteśmy chorzy obojętność, pogardę, jesteśmy chorzy chciwość. Uzależnionych – słaby woli i zależne. I dealerzy? Osoby, które zamienia dzieci rodziców w orzeźwiającym stworzeniem, z utraconego wyglądem i brakiem rozsądku i celu, który przekształca te osoby, którzy szukają sensu i społeczeństwa tych, którzy istnieją od dawki do dawki. W jaki sposób relacja z nimi? Kim oni są? Są potwory, że zburzyć ich losy, które zabijają ludzi, zabić rodzinę i społeczeństwo trucizną. Więc co z nimi zrobić? Decydować o sobie.

Czy zauważyliście, że przyniosły awersję nawet tylko do jednej wzmianki o narkotykach i narkomanii tematów? Ale, co dziwne liczba narkomanów nie jest zmniejszona. Co robić? Znajdź odpowiedź w sobie.

Ale myślę, że najtrudniejszą rzeczą jest, aby nauczyć nas wszystkich reakcji. Tu jesteś, to ty, zgłosić swoją rękę starszej pani, czy to jest trudne do wznoszenia ze względu na brak poręczy? Lub pomóc osobie niepełnosprawnej wspinać jeśli padł? Teraz psychicznie, to powiedział: „Tak! Oczywiście! Nie są zwierzętami „, ale spójrz na siebie! Prawdopodobnie co byłbyś!

Tak jest w przypadku osób uzależnionych od narkotyków, wszyscy się boją, wszystko pogardy, a tylko niewielu nie uważają ich za męty społeczeństwa, i stara się im pomóc. Nie mogę przezwyciężyć siebie, nie może sobie pozwolić na obłudną sympatii, i udawać, że chcę im pomóc. To jest problem.

Musimy się bać, bo ludzie z kamiennych prysznice, przeżywa tylko dla siebie, a jeden dzień ludzie będą umierać z faktu, że nikt nie chce pomóc.