532 Shares 7903 views

Fabuła „Clean Monday”, czy między tymi dwoma światami

Niezwykle zmysłowy, emocjonalny, ale zarazem tragicznej historii Bunin „Clean poniedziałek”, którego podsumowaniem jest prawie niemożliwe do podsumowania – na kartach historii nie jest tak wiele wydarzeń jak uczucia i emocje bohaterów.

„Clean Monday” rozpoczyna się dorywczo znajomy młodego mężczyzny i dziewczyny w wykładzie Andrei Bely, która była początkiem niezwykle piękną powieść, która nie miała przyszłości. Każdego wieczoru udali się na obiad w drogich restauracjach, uczestniczyć w koncertach, teatr, aw zgiełku świeckiej młodości starał się nie myśleć o tym, co będzie koniec ich romansu. Tak niepewny i chwiejny był ich związek, więc bał się ją stracić, cenił każdą godzina spędzona z nią. Wszedł na co dzień w swoim mieszkaniu, stale dał czekoladę, kwiaty, przyniósł najnowszy modne książkę, ale za każdym razem dostałem odpowiedź: „Dziękuję ….”, tak powiedział rozproszony dźwięk, było jasne – nie potrzebuje niczego.

W czystym poniedziałek – dzień po tłusty niedzielę odwiedzili także Klasztor Nowodziewiczy z cmentarzem. Był zaskoczony z jakiegoś odzysku, powiedziała mu o pogrzeb arcybiskupa, o śpiewie chóru kościelnego, o strachu i drżenia, które przeżyły. Był zaskoczony, że była tak dobrze świadomi wszystkich kategoriach kościelnych, a ponadto często odwiedza katedr.

Po Novodevichy Convent natychmiast udał się do karczmy, gdzie wspomniał, że chce iść do klasztoru, a najbardziej odległe i nudne; i zacytował stare rosyjskie legendy niż niewymownie go zaskoczył. Następnego dnia był teatr, wulgarnych teatralny skit … Wieczorem nastąpił nagły bohaterów bliskość – bez wyjaśniania przyczyn, to jest tak postanowił.

O świcie, powiedziała, że pojedzie do Tweru, ale kiedy wróci – nie wiem … Dwa tygodnie później otrzymał list, w którym poprosiła go, by nie patrzeć na niego i zapomnieć – postanowiła na stałe opuścić Moskwę i iść do klasztoru jako nowicjusz, a nie na tonsura. Posłusznie nie patrzył na niego, ale codziennie zatopił niższe, zniszczyć siebie przez trunku w najbardziej nędznych tawernach, ale stopniowo powrócił do przytomności, zaczął zdrowieć. Dwa lata po ostatnim Clean poniedziałek udał się do modlitwy w katedrze w Archangielsku, a następnie udał się na długich ciemnych zaułkach. Niedaleko Marty i Marii klasztoru zatrzymał, po wysłuchaniu chóru dziewczynki, przyszedł i padł na procesji mniszek. Patrząc uważnie na twarz, nagle wydawało się, że jeden z nich podniósł głowę i spojrzał w ciemność, jakby widząc go. Odwrócił się i wyszedł.

„Clean Monday” – to nie tylko opowieść o pięknej i tragicznej miłości. Bunin podnosi ważnym tematem religijnej – prawo do wyboru, swobodnie daną nam przez Boga. Każdego dnia, każdej minuty możemy dokonać wyboru, na których zależy nasze życie. Bohaterka była skąpana w życiu społecznym, jego słabością było drogie ubrania i futra, ale zawsze czuła się obco w świecie materialnym. Charakterystyczne jest, że postacie nie mają nazwy – na ziemskie imiona Boga są nieistotne.

Podczas czytania tej historii wydaje się czuć rękę futra, jedwab, zobaczyć blask diamentów i blask Kościoła złota, oddychać w zachwycających zapachów drogich restauracji i zapachem kościelnego kadzidła, słychać wieczór do muzyki i śpiewu chóru zakonnego … Bunin napisał odczucia, emocje, jasno jak wielkiej różnicy pomiędzy materiałem i duchowego świata, między tym, co można dotknąć, a tym, co boskie niewidzialnie obecny w sercu każdego człowieka. Bohaterka dokonał wyboru, nawet jeśli nie były rozumiane kochanka. I wybrał po jej wyjeździe do ślizgania się w otchłań grzechu: to jest łatwiejsze niż z pokorą zaakceptować jej wybór.

Fabuła „Clean Monday”, analiza, które mogą być prowadzone w nieskończoność, pozwala nam nie myśleć o miłości, a nie o przebaczenie, nie zrozumienia, ale z wyboru i dokonywania tego wyboru, a to jest najtrudniejsze.