254 Shares 8760 views

Szpital Khovrinskaya

Od ponad dziesięciu lat ogromny niedokończony budynek, podobny do statku z duchem, obawia się mieszkańców północnych przedmieść Moskwy. Szpital Khovrinsk od dawna cieszy się ludową opinią wśród ludzi. Jak się tylko nazywa: dom przerażenia, cytadela ciemności i kolebkę koszmarów. I nie bez powodu. Pozostaje tylko tajemnicą, jakie okropności kryją te mroczne ściany.

Wszystko zaczęło się w 1981 r., Nawet pod Sowietami. Szpital Khovrinsky był wtedy potężną konstrukcją. Planowali zbudować ogromne centrum medyczne, które nie miało analogii w ZSRR. Zgodnie z projektem, centrum składało się z sześciu budynków 10-kondygnacyjnych i zakwaterowało 1.300 pacjentów. Planowano umieścić na dachu lądowisko dla śmigłowców do karetek pogotowia, a także liczne wejścia do transportu. W tamtych czasach i obecnie największym, pojemnym i nowoczesnym kompleksem medycznym byłby szpital Khovrinskaya.

Legendy mówią, że budowa rozpoczęła się w miejscu gdzie był stary cmentarz rosyjski . Dlatego plac budowy był przez cały czas odwiedzany przez awarie, co wyraźnie nie przyczyniło się do budowy obiektu. Starsi mówią, że kiedyś w tym miejscu był ogromny bagienny bagno. I najprawdopodobniej to prawda. Wszakże całkowicie i całkowicie wzniesiony budynek powoli i nieodwracalnie opada do wód podziemnych. Dzieje się tak nawet dzisiaj: podczas budowy i do dziś osad jest 12 metrów. Pierwsze piętro budynku jest prawie całkowicie zalane wodą.

W 1985 r. Konstrukcja została zatrzymana. Od czasu, gdy ostatni robotnik opuszczał budynek, szpital Khovrivska zaczął żyć pełnymi tajemnicami i tragediami.

Od lat 80. XX wieku w rejonie brakuje szpitali, wiele osób zostało zabitych i okaleczonych. A w murach opuszczonego budynku, ciemne osobowości zorganizowały straszliwe rytuały .

W szpitalu Chovrivska ludzie nazwali "Umbrella". Wszystko ze względu na swój dziwny kształt, przypominający logo tajnej korporacji z filmów "Resident Evil" i gry komputerowej "Resident Evil". Niektórzy nawet widzą przeplatanie dwóch czaszek pod postacią szpitala.

Po zakończeniu budowy, opuszczony budynek stała się przystań dla sekty szatańskiej Nemostor. W mrocznych ścianach szpitala wykonali swoje niesamowite sataniczne rytuały. Powiedzieli, że poświęcają nie tylko zwierzęta, ale także ludzi. Ludzie i zwierzęta naprawdę zaczęły znikać w rejonie Chruszczowa. Nie mogło to jednak zwrócić uwagi strażników porządku. Szatani zaczęli prowadzić polowanie, w wyniku czego sekta zniknęła. I nikt nie wie, co się z nimi stało. Mówi się, że policja prowadziła ich do tunelu pod budynkiem i wszyscy zestrzelili, a następnie zalali tunel. A skoro miejsce ich śmierci było porzucone przez Chruszcznicę, duchy szatanów wciąż wędrują przez tunele budynku w poszukiwaniu zemsty.

Wielu, którzy odwiedzili opuszczony budynek, mówią, że usłyszały dziwne dźwięki, krzyki dzieci i płaczące, zobaczyły coś, co rzuciło się o zniszczone ściany i korytarze szpitala.

Ten stary opuszczony budynek ma już wiele ludzi. Ktoś szuka kogoś innego. Wszyscy mieszkańcy wciąż pamiętają, jak jedna stara kobieta poszła do szpitala Chromrin w poszukiwaniu swojego zaginionego psa. Wpadła do jednego z dziur w podłodze budynku, złamała nogi i umarła powolna i bolesna śmierć.

Inną głośną ofiarą szpitala był młody 16-letni chłopiec o nazwie "Edge". Sam popełnił samobójstwo, wsuwając się do szybu windy. To, co sprawiło, że ten facet, wciąż nie jest znane. Może to z miłosnej miłości, czy może jest to czarny wpływ opuszczonego budynku. Według legendy, jego duch nadal znajduje się w kopalniach Szpitala Chromrinowskiego.

Dziwne, ale dziwna i ponura atmosfera budynku, niczym magnes, przyciąga ciekawskich. Dzisiaj w tym porzuconym budynku chodzą dzikie i straszne bezdomni. Tu szataniści, punkowi i Gothowie prowadzą pielgrzymki.

Jak długo ta historia się skończy, nikt nie wie. W końcu budowa i przebudowa budynku wymagać będzie ogromnych środków, które niestety po prostu nie istnieją. Dlatego najwyraźniej "Cytadela ciemności" nadal będzie przerażać całą dzielnicę przez długi czas.