104 Shares 8138 views

Floreska osoba (Homo floresiensis): opis

W 2003 r. Świat krążył wokół wiadomości o sensacyjnym odkryciu dokonanym przez archeologów na indonezyjskiej wyspie Flores. W jednej z naturalnych jaskiń, zwanej Liang Bois, znaleziono pozostałości nieznanego dotychczas gatunku naukowego karłowata starożytnych, charakteryzującego się niezwykłym niewielkim wzrostem nie większym niż jeden metr, a zdumiewająco małą objętością mózgu. To nowe gatunki nazywane były Homo floresiensis, lub inaczej – człowiek Flores.

Pierwsze odkrycia z wyprawy

To niesamowite odkrycie poprzedziło długą i pracowitą pracę. Wspólna wyprawa indonezyjsko-australijska prowadzona przez Mike'a Morvud i Panjit Sudjono rozpoczęła wykopaliska na wyspie Flores w 2001 roku. Jaskinia Liang Bois nie została wybrana przypadkiem, ponieważ Sudjoon pracował z inną grupą naukowców, a niektóre z górnych warstw kulturowych zostały odkryte.

Już pierwszy rok, spędzony na Flores, przyniósł wiele ciekawych znalezisk. Głębsze w coraz bardziej starożytnych warstwach złóż, archeologowie odkryli dużą liczbę kości starożytnych zwierząt, które zginęły dziesiątki tysięcy lat temu. Wśród nich były fragmenty szkieletów stegodonów – odległych krewnych współczesnych słoni, którzy z tysiącami lat zniknęli z powierzchni ziemi, a także słynne smoki Komodów, największe z istniejących jaszczurek, osiągające długość trzech metrów.

Resztki starożytnego mieszkańca jaskini

Ponadto w tych miejscach były widoczne oznaki obecności starożytnych ludzi. Świadczą o tym pozostałości kamiennych narzędzi pochodzących z epoki paleolitu, których wiek wynosi co najmniej dwa i pół miliona lat. W tym samym roku pierwszy fragment jednego z starożytnych mieszkańców jaskini Liang Bois uderzył w ręce naukowców. Była to wyraźnie kości promieniowa, która była częścią przedramienia, ale była wyjątkowo mała i dziwnie wygięta.

Większe odkrycia, a wraz z nimi, tajemnice przyniosły naukowcom rok 2003. W styczniu znaleziono niekompletny szkielet, należący do dorosłej kobiety, ale także różnił się znacznie mniejszymi rozmiarami. Zdaniem ekspertów jego wiek wynosił około osiemnastu tysięcy lat. Oprócz innych kości, dobrze zachowana czaszka starożytnego mieszkańca jaskini stała się własnością naukowców. Nawet na pierwszy rzut oka wszyscy byli pod wrażeniem małej objętości czaszki, a tym samym mózgu, które było w niej zawarte.

Praca z znalezionym materiałem

Pewna trudność w pracy z kości była spowodowana faktem, że z powodu wilgotności gleby nie były skamieniałe, ale raczej luźna i giętka faktura. Musiałem być ostrożna. Aby je zachować, opracowano i wykonano specjalny preparat składający się z szybkoschnącego kleju i paznokci. Nie trudno zgadnąć, że taka technologia mogłaby się pojawić u kobiety. I rzeczywiście wynalazcem tej metody był Thomas Sutikina – przedstawiciel indonezyjskiej grupy archeologicznej.

Hipoteza, wyjaśniająca bezpieczeństwo znaleziska

W jaskini Liang Bois przez tysiące lat odbył się grób rytuałów, czego dowodem było znalezione tam wiele ludzkich kości, pomalowane ochrą i leżące zmieszane z ozdobami wykonanymi z muszli morskich. Jednak mały człowiek nie był wyraźnie jednym z nich. Niespodzianka spowodowała również zachowanie jego szkieletu. Nawet stawy niektórych kości nie zostały naruszone.

Zdaniem naukowców, to zachowanie można wytłumaczyć faktem, że ten miodowy relikt (termin używany do wyznaczania rodziny wyższych ssaków naczelnych, do których należy osoba) po śmierci zanurzono w płytkim cieczy lub po prostu w ciekłym błocie. To uratowało go od dzikiego jedzenia zwierząt padłych.

Jeśli to założenie jest prawdziwe, Floressian nie jest jedynym znaleziskiem, które przeżyło w wyniku takiego "zachowania". Ten sam los został podzielony przez szczątki Australopiteki z Afar, znalezione w Etiopii, których wiek ma trzy miliony lat, znalezione w Kenii, a kości chłopca, które przeżyło półtora miliona lat później.

Dodatkowe informacje o znalezieniu

W następnym roku w 2004 r. Jaskinia dała naukowcom nowe znaleziska kości małych ludzi, co umożliwiło im wystarczająco odtworzenie ich wyglądu i dokładniejsze ustalenie datowania. Jeśli początkowo uważano, że ten relikt hominid żył na ziemi od 12 do 95 tysięcy lat temu, bardziej szczegółowe badanie pozostałości za pomocą analizy izotopów promieniotwórczych umożliwiło skrócenie zakresu czasowego i ograniczenie go do okresu od 60 do 100 tysięcy lat.

Charakterystyczne były również bardzo prymitywne narzędzia z kamienia. Oznacza to, że Floressian był już w stanie przetworzyć naturalne materiały dostępne do użytku w polowaniach i konstrukcjach.

Spory dotyczące nazwy znalezionych gatunków

Po tym, jak naukowcy doszli do wniosku, że znaleźli nowe gatunki biologiczne, jego przedstawiciele natychmiast otrzymali pseudonim hobbitów. Nazywani bajkowymi postaciami z pracy słynnego angielskiego pisarza Johna Ruel Tolkiena "Władca pierścieni". Zgodnie z tym małym człowiekiem miał być Homo hobbitus.

Jednak wielu naukowców, wśród których istniał wybitny australijski paleontolog Peter Brown, budzi wątpliwości, czy można przypisać to rodzajowi Homo, czyli ludziom. Powodem wątpliwości były charakterystyczne cechy, jakie posiadały te skamieliny. Szczególnie każdy był zdezorientowany przez niezwykły wzrost i bezprecedensową objętość mózgu – około trzy razy mniejszy niż zwykłego człowieka. Osobiście Brown zaproponował znalezienie nazwy Sundantropus. Jednak w wyniku długich dyskusji, wspomniany powyżej Homo floresiensis, Floresque man.

Sensacja latająca po całym świecie

Po raz pierwszy informacje o niezwykłym odkryciu dokonane w jaskini Liang Bois pojawiły się w 2004 roku w czasopiśmie Nature. Wcześniej od prawie roku była strzeżona, ponieważ jej pojawienie się w mediach mogło zapobiec publikacji w tej ściśle naukowych publikacjach. Jednak zaraz po pojawieniu się numeru dziennika osoba floreski (hobbit) stała się jednym z głównych tematów siedmiu tysięcy gazet i czasopism oraz około stu tysięcy stron internetowych. O nim nawet filmował popularny film naukowy na zlecenie słynnego kanału telewizyjnego National Geographic.

Starając się ustalić prawdę

Jak wspomniano powyżej, wokół pozostałości znalezionych na wyspie Flores, od pierwszych dni gorącej debaty między naukowcami. Byli odpowiedzialni za to, czy słuszne jest stwierdzenie, że przed nimi są skamieniałe gatunki karłów ludzi wcześniej nieznanych nauce, czy też wynika z patologicznych zmian, które z jakiegoś powodu były zwykłymi pierwotnymi ludźmi znanymi jako Homo sapiens.

Aby odpowiedzieć na to pytanie, wiodący indonezyjski ekspert w dziedzinie paleoantropologii Teuku Jakob wziął wszystkie kości znalezione w centrum badawczym w Dżakarcie i umieścił je w swoim laboratorium. Udało mu się to zrobić dzięki osobistemu kontaktowi z Panjitem Sudjano, który był jednym z liderów ekspedycji. Świat naukowy czekał na wynik badań, ale przez trzy miesiące słynny naukowiec milczał.

Skandal w świecie naukowym

Wreszcie cierpliwość jego kolegów wyschła i zaczęli domagać się, aby Jakob umożliwił dostęp do pozostałości pozostałych naukowców i zaprzestał tej praktyki monopolistycznej, która sięgała tylko do niego i jego asystentów. W wyniku tego kości zostały zwrócone do Dżakarty, ale nie w pełni i częściowo uszkodzone. Narodził się wielki skandal, jako że w tym czasie człowiek z Flores wciąż figurował na pierwszych stronach gazet i sprawa ta otrzymała wielką odpowiedź publiczną.

Rezultatem było zakaz indonezyjskich władz kontynuowania wykopalisk w grocie Liang Bois. Przy tej okazji media światowe spekulują, że odmowa przyznania przez naukowców naukowców do miejsca homilii reliktowej jest spowodowana obawą o reputację Jakoba, który uważany był za dumę nauki narodowej.

Fakt, że był gorącym przeciwnikiem twierdzenia, że pozostałości należały do nieznanego gatunku, a ponieważ kontynuacja prac mogłaby doprowadzić do pogłosania jego opinii, a tym samym podważyć autorytet indonezyjskiej nauki, postanowiono nie ryzykować. Badanie zostało wznowione dopiero w 2007 roku.

Kontynuacja pracy

Po wydarzeniach opisanych powyżej informacje o wykopaliskach nie penetrowały mediów przez długi czas, a dopiero w 2015 roku wiadomo, że nowa wyprawa międzynarodowa działa na wyspie Flores. Tym razem odkrywa odkrytą jaskinię, połączoną podziemnym korytarzem z Liang Bois. Przyjmuje się, że powinna zawierać najwcześniejsze depozyty. Zdaniem naukowców, przez starożytnych ludzi jaskinia ta mogłaby być wykorzystana jako magazyn i możliwa droga ewakuacyjna w przypadku nieprzewidzianych niebezpieczeństw.

Niektóre zewnętrzne różnice Homo floresiensis

Jak wspomniano powyżej, głównymi cechami charakterystycznymi kwiaciarni są jego mała wysokość i skromny rozmiar czaszki, który również różni się strukturą od tego, co należy do inteligentnego człowieka. Na przykład w czaszce nie ma podbródka. Ogólnie rzecz ujmując, kształt i proporcje szkieletu oraz jego poszczególne części umożliwiają przypisanie właścicielowi niższych form pierwotnych ludzi, takich jak Australopithecus.

Wkrótce po publikacjach związanych z odkryciem floriana próbowano odtworzyć jego wygląd. W nich wzięło udział wielu wiodących artystów i rzeźbiarzy specjalizujących się w dziedzinie antropologii. Pierwsza rekonstrukcja należy do Petera Schutena, który stworzył rysunek na podstawie starannego studiowania szkieletu tej osoby.

Po nim jego olbrzymia praca została przedstawiona przez rzeźbiarza Elizabeth Deine. Jest właścicielem szeregu figurek pokazanych w 2007 roku w paryskim Muzeum Człowieka i przedstawia ewolucyjną rekonstrukcję tego, czym hominidy zwróciły się z najstarszych form znanych nauce współczesnym ludziom.

W 2012 r. Podjęto nowy krok w tym kierunku. Doktor Susan Hayes z Australii, używając metod stosowanych w medycynie sądowej, przywrócił oblicze Flo – imię nadawane kobiecie, której pozostałości znaleziono w grocie Liang Bois. Idąc za nią, grupa badaczy z Nowego Jorku wypracowała skrupulatną analizę czaszki. Ogólny wniosek wynika z faktu, że z kilku powodów człowiek Flores jest bliski rozsądnej osobie, a zatem hipoteza o patologicznych zmianach, które spowodowały jego niezwykły wygląd, uznano za nieważny.