727 Shares 8052 views

Polityka językowa i wsparcie dla praw mniejszości

Zagadnienie językowe stało się coraz bardziej przedmiotem retoryki politycznej, przedwyborczych obietnic i flirtowania z wyborcami. Często jest to jedynie okładka dla najbardziej palących problemów w sferze społecznej i gospodarczej, ale są kraje, w których kwestia języka jako języka państwowego "stoi za krawędzią". Polityka językowa państwa, jako zbiór działań mających na celu wspieranie jednego języka lub kilku języków, zawsze ma na celu zjednoczenie różnych narodowości, które zamieszkują państwo w jedną jednostkę państwową – naród. Kolejną sprawą jest osiągnięcie pożądanego poziomu.

Na naszych oczach mamy wiele przykładów historycznych, gdy niewydolna polityka językowa doprowadziła do zupełnie odwrotnego wyniku – zamiast radzić ludzi, dzieliła go, podgrzewała sentymenty separatystyczne i doprowadziła do napięć wewnętrznych, czasem kończących się konfliktami obywatelskimi. Tak więc w Wielkiej Brytanii w połowie XX wieku nauczyciele ukarali uczniów, którzy w swych przemówieniach używali słów walijskich, irlandzkich lub szkockich. Konflikt zbrojny w Irlandii Północnej był nie tylko religijny w naturze (katolicyzm wobec protestantów), ale także w języku (irlandzki i angielski).

We Francji w 1794 r. Republika przyjęła prawo zabraniające używania innych języków i dialektów na terytorium kraju, z wyjątkiem literackiego francuskiego (w rzeczywistości dialekta prowincji Ile-de-France). Prawo to zostało uchylone dopiero w 1951 r., Ale od półtora połowy prowansalskiego, baskijskiego, prowansalskiego, bretońskiego, włoskiego na Korsyce i innych – prawie całkowicie zniknął. Czy ta polityka językowa prowadziła do jedności narodu? Żaden sposób – i demonstracje masowe wymagające odbudowy regionalnych języków ludów zamieszkujących Francję są żywym przykładem tego.

W Imperium Austro-Węgier polityka językowa miała na celu manewrowanie i rodzaj pobłażania podbitych terytoriów. Pomimo faktu, że komunikacja między monopolem a koloniami była w języku niemieckim, rząd Austro-Węgier wspierał języki narodowe: otworzył szkoły słowackie, wspierał kreatywne kolektywy ukraińskie i polskie, a także sponsorował utalentowaną młodość włoską. Dlatego "Wiosna Ludów", a później – upadek Austro-Węgier nie miał miejsca w kwestii językowej, ale wyłącznie na politycznej.

W przeciwieństwie do carskiej Rosji, gdzie wszystkie "nie-rosyjskie" zostały stłumione, od 1917 r. Propagowano ideologię wspierania języków regionalnych. Jednak nie szła dalej niż propaganda. W latach trzydziestych opinia była szeroko wyrażana, że w ZSRR było tylko 15 narodów braterskich, a te 15 języków republik Unii były aktywnie wspierane. Jednocześnie, bez wsparcia ze strony państwa, były na przykład niemieckie, stare mongolskie, fińskie i inne języki, których przewoźnicy byli zwartymi lub rozproszonymi żyjącymi na terytorium ZSRR. Ponadto rząd ogłosił, że języki niektórych republik są "słabo rozwinięte", wymagające "konstruowania języka" – na przykład Mołdowie zostali zmuszeni do przeniesienia z alfabetu łacińskiego na alfabet cyrylicy. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych polityka językowa ZSRR była ukryta, ale radykalnie zmieniona: pomimo deklaracji poparcia dla języków republik Unii, nie było Rosji mówić "natsmen", był to oznak zacofania i pochodzenia wiejskiego. Smutne konsekwencje tej polityki można zaobserwować na przykładzie zirytowanego Kazachstanu, Białorusi, częściowo z Ukrainy i Mołdawii.

Polityka językowa w Rosji niestety odziedziczyła wiele tendencji późnego ZSRR. Oprócz deklaracji potwierdzających poparcie języków okręgów narodowych , republik i terytoriów, rząd Federacji Rosyjskiej często zapominał o językach mniejszości zamieszkałych na terytorium państwa. Oczywiście każdy obywatel powinien znać język państwa swojego kraju, ale to nie znaczy, że zabroniono mu mówienia i nauczania swoich dzieci mówić swoim językiem ojczystym. Jeśli państwo nie utrzyma języków mniejszości narodowych na najwyższym poziomie , wykorzystując dźwignie władzy administracyjnej, media i zachęcanie pisarzy, którzy pisują w językach mniejszości narodowych, te języki i dialekty zginą po pewnym czasie, a pozostaniemy niezadowoleni, nieszczęśliwi i narodowi .