322 Shares 3036 views

Leiden Bank

Wielu z naszych rówieśników jest tak przyzwyczajone do przejawów otaczającej rzeczywistości, że w pewnym stopniu przestały ich zauważać. Ludzie żyją w oczekiwaniu czegoś niewytłumaczalnego, choć wszędzie wokół nas otaczają prawdziwe cuda. Co może być prostsze niż kliknięcie przycisku przełącznika tak, że żarówka rozwiazy ciemność w pokoju! Albo idź na podłogę, naciskając przycisk w windzie. Czy to nie cud?

Mimo że czas praktycznego wykorzystania energii elektrycznej przez ludzkość jest zaledwie kilkaset lat, co jest tylko chwilą w historii, wiele odkryć zostało dokonanych w tym czasie. Niektórzy są teraz znani (co jest słynnym prawem Ohma!), Podczas gdy inni pamiętają tylko historycy, a czasami nauczyciele instytucji edukacyjnych. Na przykład, jakie stowarzyszenia będą przeciętne osoby z wyrazy "banków Leyden"? Instytucje finansowe, urządzenia medyczne, czy może "przebiegły" potencjał do konserwowania warzyw? Jest to jednak całkiem naturalne, ponieważ nawet nie każdy elektryk domyśla się, że bank Leyden jest prototypem nowoczesnych kondensatorów elektrycznych. Chociaż projekt jest bardzo prosty, teoretycznie, z odpowiednim wyrafinowaniem, takie urządzenia mogą działać całkiem z powodzeniem jako część obwodów elektrycznych.

Każdy uczeń wie, że jeśli pocierasz plastikową rękojeść na włosy, gdy zbliża się inne przedmioty w szczelinie powietrznej, pojawi się iskra. Podobną zasadę stosuje się w elektro-maszynie, dzięki której pojawił się bank Leyden. W XVIII w. Niemiecki Gerike wykazał społeczeństwu świeckim instalację opartą na dużej kulce ze szkłem z osadzoną osią. Najprostszy napęd pasów sprawił, że spin. Dotknięcie kawałka skóry może spowodować pojawienie się iskier elektrycznych i niewidocznych pól elektromagnetycznych. W obiektach zlokalizowanych w strefie oddziaływania linii sił natężenia prądy wytwarzano i gromadzono (skraplano).

1745 jest datą otwarcia banku Leyden. Fizyk Mushenbrook z Leiden przypuszczał, że wlać wodę do słoika, umieścić tam kawałek drutu, delikatnie zabrać pojemnik ręcznie i doprowadzić do elektroforezy roboczej. Kiedy dotykając wystającej części przewodu, naukowiec otrzymał silny wstrząs elektryczny. Jasne jest, że ludzkie ręce i woda w banku służyły jako tzw. Płyty kondensatorów, a szklana ścianka naczynia jest warstwą izolacyjną. Bank Leiden mógł zgromadzić tyle energii, że wystarczy przejechać przez 700 osób. Było oczywiste, że potencjał tego odkrycia jest ogromny. W Leiden powstała produkcja takich "kondensatorów", które dały nazwę urządzenia.

Dwa lata po odkryciu, B. Franklin, w celu eksperymentu, owinął zewnętrzne ściany puszki folią z cyny, zwiększając tym samym pojemność. Było jasne, że było jeszcze wiele do odkrycia. W rzeczywistości był to ścieżka "próby i błędu", a teoretyczne uzasadnienie zostało już wyprowadzone z wyników eksperymentów. Następnie Franklin zastąpił słoik szklanką płaską z folią po przeciwnych stronach, otrzymując kondensator znany nam wszystkim.

Bank Leiden z własnymi rękami może być produkowany bardzo szybko. Potrzebna jest plastikowa puszka, płyta wykonana z cyny z lutowanym izolowanym drutem, węglem aktywnym, silnym papierem filtracyjnym, metalowym (lub plastikowym z przewodzącym wkładem) pokrywą z końcówką stykową i słoną wodą. Opuszczamy płytę na dno pojemnika z tworzywa sztucznego, wyciągamy swobodny koniec przewodu. Na górze papier, wlać warstwę węgla, zalać słoną wodą i zamknąć pokrywkę. Okazuje się, że z słoika wystają dwa izolowane przewody: od płyt dolnych i górnych. Teraz, jeśli do nich zostanie podłączone napięcie zewnętrzne, wtedy część jej skroplin. Potem pozostaje tylko podłączyć ładunek. Podczas pracy z "słoikiem" należy zachować ostrożność.